Ocieplenie poddasza można porównać z czapką na naszej głowie.
To, dlatego im lepiej poddasze będzie ocieplone tym lepsza będzie izolacja, a co za tym idzie będziemy zużywać mniej opału na zimę. To nie wszystko, bo jeśli źle wykonamy ocieplenie poddasza to w okresie letnim nie będzie można tam wytrzymać. Nawet, jeśli mamy klimatyzacje to trzeba będzie ustawiać ją na wysokim biegu. To nam się nie opłaca, dlatego trzeba się zastanowić nad tym, który z materiałów jest dla nas lepszy do ocieplenia poddasza.
Wybieramy materiały
Najczęściej stosowana jest wełna mineralna czy nawet szklana. Zaletą takiego materiału jest to, że jest tani. Do wyboru mamy różne grubości, a na poddasze najczęściej wybieramy około dwudziestu centymetrów. To wystarczy, ale trzeba jeszcze sprawdzać przepuszczalność cieplną wełny, którą wybieramy. Jeśli cena wełny jest bardzo niska to oznacza, że jej parametry są bardzo słabe i trzeba się zastanowić czy nam się opłaca w to inwestować.
Wadą wełny jest to, że po latach potrafi się obsuwać. To znaczy, że spadnie na w pewnym momencie na sam dół, ale my oczywiście tego nie widzimy. Przekonamy się, jeśli zacznie się w pomieszczeniach robić bardzo zimno, a latem gorąco. Naprawienie tego zajmie dużo czasu i będzie nas sporo kosztowało. Na obecną chwile lepszym rozwiązaniem jest pianka poliuretanowa, która jest natryskiwana. Robi się mały otwór i przez ten otwór wyplenia się do samej góry piankę. Izolacja jest bardzo dobra i co ważne trwała. Dzisiaj ceny za taką usługę są coraz mniejsze, bo coraz więcej osób się tym interesuje. Można dowolnie wybierać, jaka grubość nas interesuje i jakie parametry ma mieć pianka. To jest podobna pianka do tej, którą uszczelniamy okna po montażu albo drzwi. Jest ciepła bez względu na to czy jest lekki mróz czy jest minus trzydzieści stopni. Na pewno montując takie ocieplenie będziemy widzieć bardzo szybko różnice na swoim poddaszu. Będziemy mogli zaoszczędzić bardzo dużo na paleniu w piecu, ale przy okazji będziemy też o wiele bardziej proekologiczni.